Na Ewę trafiłem podczas budowania strategii marketingowej dla mojej powstającej marki odzieżowej. Potrzebowałem pomocy w wyjściu z zastoju. Nad marką pracowałem z poziomu intelektu, z planem wpisanym w tabelkę, nie czując jednak „zewu” niezbędnego dla mnie do długofalowego działania. W sferze emocjonalnej czułem strach, opór, niewiarę i dużo złości. Wydawało mi się, że tak subtelne z pozoru metody jak prowadzona medytacja, wizualizacja czy czytanie pola nie dadzą konkretnych i trwałych efektów. Zajęliśmy się moimi relacjami z klientem i pieniędzmi oraz wypracowaniem wizji przyszłości biznesu. Odpowiadało mi to, że pomimo pracy nad moimi uwarunkowaniami, nie rozgrzebywaliśmy przeszłości. Koncentrowaliśmy się na zmianie stanu obecnego, nie tracąc z pola widzenia celu. Każda sesja przynosiła mi zmianę nastroju i nastawienia do tematu, a przede wszystkim wskazówki i konkretne narzędzia do działania. 

Zlokalizowaliśmy przyczynę zastoju i udało mi się rozpuścić kilka blokad, choć wymagało to ode mnie dużej szczerości i gotowości na dotykanie w sobie tego co nieprzyjemne. Ewa skutecznie wyłapywała momenty, kiedy wchodziłem w stare schematy – to był dobry trening przestawiania sposobu myślenia i działania na nowe tory. Z kolei czytanie pola pomogło mi spojrzeć z przyjaznej perspektywy na moje uwarunkowania. Dzięki temu z łatwością zrozumiałem i przyjąłem to, czego do tej pory w sobie nie akceptowałem. W dodatku pierwszy raz od wielu lat uwierzyłem, że dam radę to zmienić. 

Cykl skończyłem z:

• poczuciem bezpieczeństwa i stabilności emocjonalnej, 
• wizją, która mnie napędza do działania, 
• wiarą, że wypracowana wizja jest dla mnie osiągalna, 
• narzędziami wspierającymi w realizacji tej wizji,
• konkretnymi narzędziami do pracy ze złością i granicami,
• fajną zmianą relacji z dyscypliną, która z przymusu i bata zamieniła się w narzędzie do używania własnej siły.

Jestem bardzo zadowolony z tej współpracy i na pewno jeszcze skorzystam ze wsparcia Ewy w przyszłości.